Wyszłam ze szkoły. Poczułam zapach tego powietrza. Powietrza wolności. Skończyłam już liceum. Byłam tak zadowolona, chciało mi się żyć, bawić się,szaleć. Skakałam po chodniku, latałam po drzewach. Lekcję skończyłam bardzo wcześnie, w końcu był to apel kończący rok szkolny.Do domu wróciłam po godzinie, było to do mnie nie podobne. Od razu rzuciłam się na mojego IPhona. Nie mogłam go wziąść, bo był rozładowany. Nie zdziwiłam się że będę miała jakieś SMS. Ale od mojego brata? Liam do mnie napisał, nie lubiliśmy ze sobą pisać, ale kochaliśmy się jako tako .. no jak rodzeństwo. Odczytałam sms :
Hej! Przypominam Ci że masz dzisiaj samolot do Londynu o 17:35. Pewnie nie pamiętasz że będziesz ze mną mieszkała i resztą chłopaków. Tak na wszelki wypadek wolałem do Ciebie napisać. Ktoś Cię odbierze na lotnisku, nie mogę być to ja, bo nie mam czasu. Pa xx.
Jeny. No tak, kompletnie zapomniałam że miałam jechać do mojego brata. Na prawdę dobrze że mi przypomniał, zawaliłabym to. I jego zaufanie. No cóż nic innego nie zostało mi do roboty tylko się pakować. Wzięłam się za pakowanie i po dwóch godzinach byłam już całkowicie spakowana. Dom przez to .. był teraz taki pusty. Było mi smutno że z niego wyjeżdżam. Najbardziej przygnębiało mnie to że będę mieszkała teraz z pięcioma chłopakami. W końcu i tak pewnie poznam jakieś koleżanki, ale za nim dostosuję się do otoczenia trochę minie. Nigdy nie lubiłam muzyki tego One Direction? Tak chyba tak. Nigdy , po prostu nigdy. Ale szanowałam mojego brata za to.. że tak daleko doszedł, byłam wręcz z niego dumna. Bardzo dumna. Zegar wskazywał już 16:20, cóż powinnam się już zbierać. Zamówiłam taksówkę, i po paru minutach była już przed moim domem. Zamknęłam drzwi na klucz i pożegnałam się na dobre z domem. Wsiadłam w taksówkę i zagłębiłam się w myślach. Ocknęłam się dopiero wtedy gdy taksówkarz zaczął mnie szturchać żebym zapłaciła. Oczywiście zapłaciłam i weszłam na lotnisko. Spojrzałam na ekran na którym widniał numer przejścia do samolotu. Od razu tam poszłam, zdążyłam jeszcze iść na odprawę i szybciutko trafiłam do samolotu. Byłam śpiochem, zasnęłam. Obudziłam się gdy poczułam wibracje, wylądowaliśmy. Ręce mi się trzęsły gdy wysiadałam z samolotu. Odebrałam swój bagaż i rozglądnęłam się po opustoszałym lotnisku. Usiadłam na ławkę i czekałam. Minęło dobrze 40 minut, strasznie się nudziłam. Zawiodłam się na '' wysłanym przez Liam'a '' koledze. Nie lubiłam spóźnialskich osób. W końcu zobaczyłam jak ktoś do mnie biegnie i macha. Nie odmachałam , a co.
~
I jak wam się podoba Prolog? Liczę na miłe komentarze <3
OJEJKU, JAKI CUDOWNY PROLOG! *___________*
OdpowiedzUsuńSerio, akcja jest dość tajemnicza, więc z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział, hahahaha, Liam. XD
Informuj mnie proszę na twitterze o nowych rozdziałach, dziękuję.
Zapraszam do siebie i również liczę na szczerą opinię, pozdrawiam, wersonowo.blogspot.com Xx
Dziękuje za słowa otuchy <3
UsuńHAHAHA I'm Liam :D Świetnyyy *.* I naprawdę czuję się wyróżniona, że mnie poinformowałaś. :D (@Larreh4ever)
OdpowiedzUsuńHahahhaha, nie ma sprawy XD <3
UsuńZapowiada się ciekawie, i nie mogę się doczekać pierwszego rozdziały.
OdpowiedzUsuńŻyczę weny.
Dzięki <3
Usuńajjjjjjj *_* ciekawie się robi, nie powiem xx
OdpowiedzUsuńDziękuje , bardzo mi miło że skomentowałaś <3
UsuńFajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział? Nie mogę się doczekać! xx
myślę że jutro, albo pojutrze <3
Usuńczekam :)
Usuńniesamowity prolog! czekam na rozdział :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo mi miło <3
UsuńTen prolog jest wspaniały, zaciekawiłaś mnie nim i mam zamiar czytać dalej. Uwielbiam czytać opowiadania i twoje to będzie na pewno coś. Jeżeli możesz to pisz mi na twiterze gdy dodasz nowy rozdział byłabym ci bardzo wdzięczna. TT: NatalieeLove1D . <3 Oczywiście zapraszam na mojego bloga :) http://live-gives-nothing-you-must-take-it.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń