Otworzyłam oczy.Rozglądnęłam się po pokoju. Był to mój, piękny, jasny pokój. Usiadłam po turecku i zaczęłam jak zwykle każdego ranka się rozciągać. Ziewnęłam raz.. drugi i wstałam tanecznym krokiem biegnąc do łazienki. Umyłam twarz i bardzo dokładnie zęby. Ubrałam się w beżowe spodnie i moją ulubioną bluzkę z flagą USA. Spięłam włosy w luźnego koka i zbiegłam po schodach na dół. Moim oczom ukazał się Liam, robiący coś w kuchni. Uśmiechnęłam się do niego i przytuliłam się do niego od tyłu.
- Jak się spało? - zapytał mnie przekręcając naleśniki na drugą stronę żeby tam też się dosmażyły.
Zapach rozległ się po kuchni, a mi ślinka napłynęła do ust.
- Bardzo dobrze - powiedziałam patrząc na naleśniki - pięknie pachnie.
- Wiem - powiedział jakby dumny z siebie cichutko się śmiejąc.
Zostawiając go w kuchni poszłam do salonu. Pozostała czwórka wariatów siedziała w salonie, uśmiechnęłam się kolejno do każdego z nich.
- Cześć wam - powiedziałam machając do nich.
Odpowiedzieli chórem uśmiechając się od ucha do ucha.
Spojrzałam na wolne miejsce, było koło Niall'a , więc tam się też udałam. Przywitałam się z nim szybkim buziakiem w policzek. Słuchałam chłopaków, rozmawiali o filmie na który mieliśmy się dzisiaj udać. Nie zapamiętałam tytułu,ale wydawał się być bardzo fajny. Kiwałam im że wszystko rozumiem, w końcu spojrzałam na Niall'a.
- Masz ochotę na spacer ? - wyprostowałam ręce przed siebie i przyglądałam się mu.
- Jasne. Może po śniadaniu? - powiedział do mnie zdezorientowany.
Pokiwałam mu na tak. Jeszcze chwilę rozmawiali, gdy Liam zaczął wszystkich wołać ,że śniadanie jest już na stole. Udaliśmy się do kuchni. Usiadłam na wolnym krześle, pomiędzy Liam'em , a Zayn'em. Wzięłam na talerz tylko jednego naleśnika, którego polałam nutellą, a potem dodałam bitą śmietanę i wisienkę na górę. Zaczęłam rozkoszować się smakiem naleśników. Były strasznie dobre. Liam świetnie gotował i smażył. Chłopacy znowu o czymś rozmawiali, tym razem się tym nie interesowałam. Skupiłam się na wczorajszym wieczorze spędzonym z Niallerem. Czy mówił szczerze? Chciał być dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem? Cieszyłam się ,że w końcu to powiedział. Spojrzałam na niego, akurat się patrzał. Uśmiechnęłam się do niego, a on to odwzajemnił. Po skończonym śniadaniu, wszyscy się rozeszli, a ja zaczęłam zbierać naczynia, które powkładałam do zmywarki. Poczułam czyjeś ręce na biodrach, i ciepły oddech na szyi.
- Idziemy ? - wyszeptał mi na ucho.
- Pewnie - powiedziałam odwracając się i zawieszając ręce na szyi Niallera.
Uśmiechnął się do mnie i złapał mnie za rękę pociągając w stronę korytarza. Ubrałam na siebie czarne vansy, a on niebieskie Nike. Ubrałam na siebie jeszcze bluzę, bo chociaż był środek wakacji, czasem wiał zimny wiatr. Był on chwilami nieprzyjemny.
Niall objął mnie ramieniem i wyszliśmy z domu. Uśmiechałam się cały czas.Przy nim ten uśmiech nie znikał z mojej twarzy. Spojrzałam w tył,szedł za nami chłopak w czerwonej bluzie, patrzał się w ziemię. Więc nie widziałam jego twarzy.
- Chcesz loda? - zapytał mnie Niall przystając ze mną obok budki z przeróżnymi lodami.
- Jasne - spojrzałam na sprzedawczynię.
Niall zamówił nam lody i za nie zapłacił. Wręczył mi porcję truskawkowych, podziękowałam mu skromnym buziakiem w policzek. Chyba go ucieszyło, bo nie wypuszczał uśmiechu z ust. Szliśmy przez opustoszałe uliczki Londynu. Nie chciało się nam wracać, ale obiecaliśmy Liam'owi że będziemy za półtorej godziny. Czas tak szybko mija..
Śmialiśmy się, rozmawialiśmy o bzdetach. Odwróciłam się całkowicie przypadkiem i zobaczyłam tego samego chłopaka co na początku naszego spaceru. Czerwona bluza, głowa spuszczona w dół, ale tym razem miał na sobie kaptur. Ale był to ciągle on, dreszcze szybko przeszły po moim ciele. Postanowiłam poinformować o tym Niall'a.
- Niall - wyszeptałam - ten koleś z tyłu idzie za nami już od początku, boję się.
Niall odwrócił się i złapał mnie mocno za nadgarstek.
- Skręcimy w pierwszą przecznicę i schowamy się za jakimś autem. Ok? - powiedział patrząc na mnie z lekkim przerażeniem.
- Ok - powiedziałam z udawanym uśmiechem na twarzy.
Przyśpieszyliśmy, a na zakręcie zaczęliśmy biec. Schowaliśmy się za granatową ciężarówką. Kucaliśmy. Chciałam zacząć krzyczeć, bałam się. Dreszcze ciągle przechodziły mi po głowie. Ale wiedziałam ,że wszystko będzie dobrze. Może to tylko moje przypuszczenia? Może osądziłam tego chłopaka bezpodstawnie? I po prostu szedł w tym kierunku co my? W końcu Niall przejął głos.
- Słuchaj. Wyjdę zza ciężarówki i rozejrzę się czy go tu nie ma - wyszeptał - A ty tu zostaniesz, dobrze?
Wstał i pocałował mnie w czoło. Nie uśmiechnęłam się, nie miałam po co. Niall zniknął zza ciężarówką, chciałam się wychylić zobaczyć co się dzieję.
Było cicho. Ta cisza była przerażająca. W końcu usłyszałam krzyk i mocne uderzenie. Musiałam się wychylić i tak też zrobiłam. Do oczu rzucił mi się Niall. Miał zakrwawioną twarz od krwi. I leżał nieruchomo na ziemi. Do oczu napłynęły mi łzy. Uciekłam zza ciężarówki, usłyszałam za sobą bieg. Przyśpieszyłam.
- Ratunku!! - krzyczałam, lecz nie wiedziałam po co, skoro nikogo nie widziałam.
Ktoś mnie złapał. Uderzył w plecy. Upadłam na twarz, odwróciłam się. Ujrzałam tego chłopaka, uśmiechał się. Uderzył mnie jeszcze w twarz. Zemdlałam.
* oczami Harrego *
Aleshia z Niall'em wyszli. Chyba na spacer. Mieli być już 30minut temu, bo mieliśmy wychodzić do kina. Niall był zawsze punktualny, Aleshia raczej też. Zszedłem po schodach do chłopaków, bo byłem u siebie. Usiadłem na wolnym fotelu i spojrzałem na chłopaków. Siedzieli znudzeni.
- Za 40 minut mamy film - powiedział Liam.
- Idziemy bez nich ? - zapytał Zayn.
- To by było niegrzeczne i niemiłe - wtrącił się Louis.
- Może czekają na nas w kinie? - zapytałem.
- Nie... mówili że przyjdą za półtorej godziny i że mamy na nich czekać - odpowiedział Liam.
- Zadzwonię do nich - powiedział Zayn, wstając.
Skierował się do kuchni. Siedzieliśmy w milczeniu, czekając na wiadomość od Zayn'a. Obgryzałem paznokcie, co nie było do mnie podobne. Zayn przyszedł i patrzał w ziemię.
- Nie odbierają. Ani Niall, ani Aleshia - powiedział po chwili wahania.
Nikt mu nie odpowiadał.
- Zaraz będą, na pewno - powiedział Liam.
- Na pewno - powtórzyłem.
Louis włączył telewizję. Oglądaliśmy jakby dla przymusu. Nikt najwyraźniej nie miał na to ochoty. Mijały minuty, a za nimi godziny. Siedzieliśmy bez rozmowy już godzinę. Do drzwi nikt nie pukał. Była totalna cisza, tylko w telewizorze dochodziły ciche rozmowy.
- To nie jest do nich podobne - w końcu powiedział Liam - coś się stało. Musiała się coś stać. Może są w szpitalu ?
- Liam, nie histeryzuj. Zaraz wrócą. Będą, na pewno - wtrącił się Zayn.
- Zayn, martwię się o siostrę. Zrozum. Miałem się nią opiekować - powiedział prawie krzycząc.
Liam wstał i poszedł do siebie do pokoju, mocno zatrzaskując drzwi, bo trzaśnięcie było słychać nawet w salonie. Wzdychałem. Nie wiedziałem jak mogę mu pomóc, to było trudne.
Louis jeszcze dzwonił do nich parę razy. Ale nie odbierali. Z minuty na minutę, coraz bardziej się martwiliśmy. Wstałem i poszedłem do siebie do pokoju. Byłem zmęczony. Chciałem zasnąć z nadzieją że jak się obudzę , pójdę do salonu, a oni już tam będą. Będą się uśmiechać od ucha do ucha. Ale będą...
Rozdział dziewiąty już jest. I jak ? Podoba się? Macie nerwy?
Pamiętajcie że jak chcecie być powiadamiani piszcie tutaj swój nick z twittera , albo napiszcie do mnie na twittera (@Puska7) <3
ciekawe co się stanie :O było tak słodko a tu nagle... omg XD
OdpowiedzUsuń"Chcesz loda" - i 2376753761 skojarzeń XD
pozdrawiam, @ForeverYoung_pl :)
'' Chcesz loda '' <-- wiedziałam że w końcu ktoś napiszę że ma skojarzenia, hahahha. Nie zdziwiłam się <3
UsuńDZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERDUSZKA ZA KOMENTARZ <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWoooooooooow! ale emocje! jestem ciekawa kto jest tym chłopakiem ;o szybko dodawaj next'a :))
OdpowiedzUsuńSpróbuję dodać jutro, albo pojutrze <3
UsuńProszę daj szybko następny rozdział ! NIESAMOWITE *.* @JustBexxx
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńLOL świetne :D nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńhttp://give-me-your-love-and.blogspot.com/
Dziękuję, to miłe <3
UsuńMuszę przyznać, że ten rozdział pod względem takim ogólnym jest twoim najlepszym! Bardzo fajnie wszystko napisałaś. Zamieściłaś dużo opisów, co jest bardzo fajne w opowiadaniach. Wgl się bardzo poprawiłaś!;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, gdy tylko przeczytałam, że Aleshie i Niall'a ktoś śledzi już mnie zaciekawiło. Wgl na samym poczatku tylko jak Aleshia się odwróciła i zobaczyła tego chłopaka wiedziałam, że to nie jest przypadkowy przechodzień;) A tutaj proszę...taka niespodzianka! Czy on ich porwie dla okupu? Dlaczego to zrobił? Kurcze jestem bardzo ciekawa..;)
Dawaj szybko kolejny;)
Dziękuję.
UsuńPotrafisz zmobilizować ludzi do dalszego pisania.
Dzięki takim osobom jak ty chcę mi się dalej pisać <3
Boszzz dziewczyno ! Pisz szybciej następny rozdział ,serce bije mi chyba 10000 bić na sekundę :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło <3
UsuńTo twój najlepszy rozdział ,jestem ciekawa kto to jest ten chłopak i co będzie dalej.Pisz szybko następny
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńCiekawe kim jest ten chłopak. Jak ja go spotkam to mu nogi z dupy powyrywam za pobicie ich. XD
OdpowiedzUsuńRozdział genialny *.* / @nessive_
Haha, dziękuje <3
UsuńEj nie... niby to wszystko jest wymyślone ale boje się jak chlera! No!
OdpowiedzUsuńRozdział jst świetny! Coś się dzieje! Boziu prosze napisz jak najszybciej nexta bo umre!
Świetnie, strasznie mi miło że Ci się podoba <3
UsuńSuper. Jest już rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://i-wanna-kiss-u.blogspot.com/
<3
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Masz talent, uwielbiam twoje opowiadanie i nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńPowiadomisz mnie jak będzie NN? @GosiaMalik
Jasne że będę Cię powiadamiała <3
Usuń